niedziela, 21 grudnia 2014

Wolne - wreszcie można się uczyć.

Każdy czekał na wolne, bo szkoła potrafi dać popalić. Nauczyciele sami przyznali się, że minęło tylko kilka miesięcy, a oni czują się jak wypluci. Wolne na pewno każdemu się przyda. Pierwsze 2 dni świąt zamierzam przespać i odbudować trochę odporność i psychiczne nastawienie po tych całych próbnych maturach. Były okropne, jedna gorsza od poprzedniej, jedynie angielski był zaskakująco łatwy. Ale polski, matma, biologia i najgorsza chemia potrafiły załamać nawet największych kujonów. Z jednej strony to dobrze, bo zazwyczaj gdy próbne są trudne to właściwa jest do zniesienia, aczkolwiek to nowa podstawa programowa, więc nie ma co się nastawiać, że wiemy o co chodzi.
Gładko licząc mamy 2 tygodnie wolnego. 14 dni wypoczywania i świętowania. Aczkolwiek dzięki temu, że jest wolne w końcu jest czas by można było się pouczyć do matury. Bo w roku szkolnym nie ma na to czasu, trzeba robić zadania i powtarzać do bieżących sprawdzianów. W sobotę, trzeba sprzątać, gotować, wyspać się, a w niedzielę już trzeba powtarzać na poniedziałek. Tak więc czas wolny ogranicza się w tygodniu do tych paru godzin w piątek, od chwili gdy wejdę do domu po aerobiku o 17, do chwili gdy będę zbyt zmęczona by patrzeć i padnę na twarz na łóżko, czasami nawet w ubraniu.
A teraz gdy jest chwila wytchnienia to można powtarzać materiał na maj. Wiadomo, odpocząć tez trzeba dlatego z moim słomianym zapałem bardziej się skupię na odpoczywaniu i spaniu niż na książkach, ale postaram się zrobić jak najwięcej się da.
Wracając jeszcze do świętowania, wiadomo choinka, Wigilia, prezenty. Nie jestem wierząca, ale uwielbiam tradycje związane ze świętami. Może to naciągana ale obchodzę święta jako tradycję rodzinną a nie jako przeżycie Bożego Narodzenia, które jest ważne dla wielu. Propos prezentów, w tym tygodniu miałam nieszczęśliwy wypadek w autobusie, mój prawie półroczny (więc prawie nowy) telefon wypadł mi z kieszeni i pękł. W środku działa i ma się dobrze oprócz tego że nie da się z nim nic zrobić ponieważ wyświetlacz nie działa jak powinien, nie da się go odblokować ani wyłączyć, wyobraźcie sobie gdy mam budzik nastawiony na 6:00 rano a w tym dniu akurat wstaję godzinę później, a budzika nie da się wyłączyć. Tak więc moim koniecznym prezentem był telefon. Będę miała go już w poniedziałek więc ustawię w nim wszystko jak ma być i zapakuję pod choinkę, Pomysł na prezent od taty spadł, prawie z nieba.
Na tym koniec, nie wiem czy napiszę coś w przerwie świątecznej aczkolwiek postaram się coś naskrobać.

~L.

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Próbne matury - Jak mieć dość tygodnia już w poniedziałek.

W tym tygodniu wiele konstruktywnego tutaj nie napiszę, ponieważ mam tydzień matur próbnych. Tak właśnie, jak uczcić ostatni tydzień przed świętami, gdzie każdy chce mieć jak najlepsze oceny na koniec semestru, jest tak zmęczony, że literki na kartce latają w 3D, a twoja nauczycielka ma jedno oko zwykłe, a 2 czerwone. Jedyną rzeczą którą aktualnie chce zrobić jest spanie. Napisałam dziś próbną maturę z polskiego, a później miałam jeszcze 4 lekcje. Matura wydaje się pracą naukową na temat wyrazu. Nie miałam pojęcia o co mnie pytają, a że mam coś jeszcze wypisać i zanalizować całkowicie przekracza moje możliwości. Jutro czeka mnie matematyka, środa to angielski, a na czwartek jest pakiet specjalny, rozszerzona biologia i chemia. Więc gdy w piątek przyjdę na chwilkę Wigilii klasowej będę miała ochotę zjeść i usnąć w barszczu. Jeżeli ktoś chce przeglądnąć arkusze próbnych matur z listopada to zapraszam na mojego chomika. Znajdziecie tam też różne filmy, seriale i ebooki. Postaram się wrzucić także matury GRUDNIOWE z tego tygodnia, gdy tylko znajdę czas.


Jako kobieta mająca zachcianki niczym nie jedna ciężarna mama, uważam, że sok przecierowy marchewka + coś, jest mi konieczny do przetrwania i to najlepiej w ilościach hurtowych. Mam wielką ochotę na kubusia, vitaminkę czy inne dizzy. Podobno czasami mamy na coś ochotę, ponieważ naszemu organizmowi brakuje czegoś i tym sposobem nam to przekazuje, jak widać brakuje mi B-karotenu i witaminy A. Jednak dziś byłam tylko na szybkiej kawie i ciastku pomiędzy maturą a lekcjami.
 Jestem teraz zaprogramowana na podstawowe czynności jakimi są jedzenie i spanie, Czekolada idzie u mnie w pokoju w dużych ilościach, ponieważ nasz mózg może działać wyłącznie na glukozie, w im prostszej postaci ją dostarczamy tym lepiej myślimy. Przy tych ilościach powinnam być geniuszem. Spróbuję przetrwać ten tydzień najlepiej jak potrafię i odezwę się do was w sobotę, chyba że wyjdę gdzieś na jakąś pizzę, bo siedzenie w domu jest tylko jedną z form odpoczynku :D
Wszystkim z rocznika '96 którzy przechodzą ciężki chwile wraz ze mną gorąco wspieram i przypominam, że jedną z niepisanych tradycji CKE jest: Gdy próbna matura jest trudna, właściwą damy troszkę łatwiejszą. Mam ogromną nadzieje, że tak będzie. PAPAPAPAPA

~L.

wtorek, 9 grudnia 2014

Jak uniknąć stresu?- Przedświąteczna presja.

Każdy wie, nie ważne czy ma 8 lat czy 48, że stres to nie przyjemne uczucie. Jako dorośli ludzie, możemy śmiało powiedzieć, że nie da się całkowicie unikać stresu. Jestem całkowicie przekonana, że większość przeszła z nim do porządku dziennego i nie zauważa go tak jak kiedyś. Lecz gdy pojawia się większy problem lub pogoda się psuje, to możemy go odczuć silniej. Jako pro-med, wasz przyszły lekarz, całkowicie zafascynowany biologią i fizjologią człowieka mogę wyjaśnić kilka niejasności jeżeli chodzi o stres.


Tak więc gdy pojawia się sytuacja stresowa, jakiś czynnik powodujący zdenerwowanie- że coś nie wyjdzie, że będzie źle- nasz kochany mózg wysyła o tym informacje z podwzgórza, do przysadki i odpowiednią drogą do nadnerczy. Tam właśnie zaczyna się cała zabawa. Rdzeń nadnerczy- czyli to co mamy w środku- wydziela ADRENALINĘ, czyli znany nam dobrze hormon walki lub ucieczki. Adrenalina powoduje przyśpieszone tętno, napięte mięśnie, więcej kwasu w żołądku, szybszy metabolizm w komórkach, a co za tym idzie: dobrze natleniony mózg i mięśnie przygotowane do dużego wysiłku. Gdy jesteśmy poddani długotrwałemu działaniu czynnika stresowego, wytwarzamy noradrenalię, która prowadzi do wydzielenia KORTYZOLU przez korę nadnerczy. Kortyzol prowadzi już do patologii w naszym ciele. Dłuższe jego działanie może wpłynąć na obniżenie odporności, sztywnienie mięśni, wrzody na żołądku, chudnięcie, trwałe zmiany w psychice człowieka, mutacje genowe, a nawet w skrajnych przypadkach do śmierci.
Stres jest zatem bardzo negatywną reakcją naszego organizmu i powinniśmy go unikać. Pewne badania mówią o tym, że ok 80% wszystkich chorób, nie ważne czy przeziębienie czy raka, ma podłoże stresowe. Nie wiem ile jest w tym prawdy, lecz warto się nad tym zastanowić.
Święta niosą ze sobą wiele stresu. Uczniowie w szkołach mają dużo sprawdzianów by zakończyć działy przed nowym rokiem, zbliża się klasyfikacja i trzeba starać się od dobre oceny na półrocze. Ludzie w pracy martwią się, ponieważ święta = wydatki. To cieplejsze ubrania, duże zakupy na Wigilię, prezenty pod choinkę, ogrzewanie. Ale czy dostanę premię pod koniec roku by na to wszystko wystarczyło? Powinienem więcej pracować!
To wszystko składa się i składa, a my możemy jedynie starać się to ograniczać. Ja osobiście mam w przyszłym tyg próbne matury, polski, matematykę, angielski i biologię z chemią. Lecz święta są czasem odpoczynku gdzie będę mogła ograniczyć uczenie się na codzienne lekcje i w końcu zacząć powtarzanie do matury właściwej. Jednak nie będzie już tyle presji ponieważ wolnego jest trochę. Na pewno nie będę uczyć się co dzień po 8 h chemii, a do stołu nie usiądę z książką z biologii ale postaram się zrobić ile się da. Gdy naprawdę dużo mam na głowie to powtarzam sobie, że nie można się przejmować wszystkim na raz, wszystko po kolei. Wiec dziś rozpracuje sobie plan radzenia sobie ze sprawami nadchodzącymi w najbliższym tygodniu. :D Spisałam się dziś niebotycznie, więc mam nadzieje, że ktoś to przeczyta i może odpręży się chociaż na chwile, nawet gdyby miał powiedzieć: Ona to nie ma problemów, na co tak narzeka?! Może narzekam ale każdy ma swój rodzaj problemów i moim zdaniem lepiej jest o nich ponarzekać niż trzymać to w sobie :)

~L.

wtorek, 2 grudnia 2014

Mikołajki - prezenty dla dużych i małych.

Dzień dobry. Za 4 dni przyjdzie ta wspaniała noc i dzień, gdzie wszystkie dzieci i nie tylko otrzymają podarunki od pewnego długobrodego, czerwonego pana. Może to być nowa lalka, samochodzik na zdalne sterowanie, szczeniak, książki lub bon prezentowy do ulubionego sklepu.


Teraz jest już ostatni dzwonek by napisać list do św. Mikołaja, z prośbą o najróżniejsze rzeczy. Ten list ładnie włożyć do koperty, postawić na oknie obok mleka i ciasteczek i czekać gdy zniknie. Oczywiście wiemy, że Mikołaj nie zawsze spełni każdą prośbę, bo niektóre mogą być całkowicie poza jego mocą. Jednak na pewno będzie się starał z całych sił by spełnić wasze marzenia, pod warunkiem, że byliście grzeczni przez CAŁY ROK!

Może pora żeby wyjaśnić krótko historię, skąd wziął się św. Mikołaj i co takiego on właściwie robi.
Mikołaj z Miry urodzony ok. 270 w Patarze. Według podań, święty Mikołaj, po bogatych rodzicach otrzymał w spadku znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z ubogimi. Wyróżniał się pobożnością i miłosierdziem. Mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa. Znana jest historia o trzech ubogich pannach wydanych za mąż dzięki posagom, których Święty dyskretnie im dostarczył; o trzech młodzieńcach uratowanych przez niego od wyroku śmierci; o żeglarzach wybawionych z katastrofy morskiej. Do dziś utrzymuje się zwyczaj składania podarunków w formie niespodzianki, choć obecnie zwyczaj ten jest często łączony z baśniową postacią świętego mikołaja.


To tyle o ulubionym świętym. Mam nadzieje, że nawet gdy nie macie pieniędzy na wspaniały prezent marzeń to zrobicie przynajmniej jedną małą przyjemność każdemu. Bo chodzi o to żeby się dzielić. Nie zawsze chodzi o pieniądze, czasami wystarczy karteczka: Free hugs, albo Uśmiechnij się, bo z uśmiechem ci do twarzy :D 
Teraz czekajcie na świętego i myślcie co WY możecie dać innym w tym roku.

~L.